W drodze na Salatin.
TATRY ZACHODNIE.
Plan dotyczył szczytu Salatin, jednak nie został zrealizowany. Warstwa śniegu, delikatnie pisząc – niewystarczająca. Z racji braku determinacji ” turowca okurwieńca ” ( objaśnienie graficzne w komentarzu ) dotarliśmy o obszary ” kosodrzewinne ” do wysokości około 1650 – 1700 mnpm, gdzie w naprawdę dobrych nastrojach podjęliśmy jednogłośnie decyzję o zejściu w dół. Tak zejściu, niestety….
Temperatura -12’C, bezwietrznie, niska wilgotność w powietrzu. Bardzo dobra widoczność i kontrast, przy niewielkim zachmurzeniu. Śnieg lekki, suchy; niestety niewiele. Zbyt mało by w dół, a i w górę średnio. Do 30 cm ( licząc z tym co wiatr przeniósł i zostawił, gdzieniegdzie …. ). Było jednak warto, bo zawsze to w górach i biało przed oczami robi robotę. SPLITBOARDING..
Dziękuję
Plan dotyczył szczytu Salatin, jednak nie został zrealizowany. Warstwa śniegu, delikatnie pisząc – niewystarczająca. Z racji braku determinacji ” turowca okurwieńca ” ( objaśnienie graficzne w komentarzu ) dotarliśmy o obszary ” kosodrzewinne ” do wysokości około 1650 – 1700 mnpm, gdzie w naprawdę dobrych nastrojach podjęliśmy jednogłośnie decyzję o zejściu w dół. Tak zejściu, niestety….
Temperatura -12’C, bezwietrznie, niska wilgotność w powietrzu. Bardzo dobra widoczność i kontrast, przy niewielkim zachmurzeniu. Śnieg lekki, suchy; niestety niewiele. Zbyt mało by w dół, a i w górę średnio. Do 30 cm ( licząc z tym co wiatr przeniósł i zostawił, gdzieniegdzie …. ). Było jednak warto, bo zawsze to w górach i biało przed oczami robi robotę. SPLITBOARDING..
Dziękuję